:czary_mary Może mają loty międzynarodowe do 12 krajów?

:czary_mary wracając do tych winyli. To firmował te wydania Balkan Ton. I tutaj masz ciekawostkę:

https://www.jazzarium.pl/przeczytaj/artyku%C5%82y/10-najdro%C5%BCszych-p%C5%82yt-winylowych-wg-ebaycom

Ale 59, to nie kilka, czyż nie?
Mosmetrostroj wygrała przetarg na budowę tunelu hydraulicznego pod Bosforem w Turcji.
A metro w Indiach jest nie tylko w Delhi. O Chennai słyszał?

pamiętam, że był BalkanTon ale nie miałem żadnej płyty, kilka z NRD ale nic ciekawego jakoś nie wydawali. Ruscy - tak; ale trochę obciachowo było mieć Led Zeppelin pisany cyrylicą

Za to mam do tej pory nieotwierany "Dark side of the moon" - oryginalny z 1973 roku (z takim dużym plakatem z piramidami w środku) ; poczekam aż nabierze stosownej wartości jak w tym linku

To nie prawda, że Rosjanie są przyzwyczajeni do "autorytetów". Prędzej są opóźnieni w rozwoju cywilizacyjnym, demokracja ich ominęła. Znam wielu Rosjan, którzy chcieliby wolność w naszym rozumieniu ale nic nie mogą zrobić. Są zastraszeni i ogłupieni, podzieleni na władzę z kasą oraz biedny, terroryzowany naród przez najgorszego z możliwych terrorystów mianowicie opresyjne państwo bezprawia.

Starsi z czytelników pamiętają naszą bezsilność i beznadziejność pod butem Wielkiego Brata. Jednostce bardzo trudno jest walczyć z państwem zwłaszcza trzymanym krzepko w ręku zdemoralizowanej, pazernej hołoty. Kacapia i może kilka azjatyckich zjebów doprowadziło paranoje na szczyty. Dziś CHRL jakoś się przepoczwarza, choć nikt nie wie co z tego wyjdzie. KRLD szokuje idiotyzmami a Rosja cóż, nie miała szczęścia, wpadła w łapy KGBistów a oni nie tylko, że nie oddadzą władzy, naród mają za nic. Ich może zmieść tylko rewolucja, którą będą starali się utopić we krwi. Tego najbardziej obawia się hujło, nie zawaha się strzelać ale boi się osądu historii. Pewnie nie chce być stawiany opok Stalina. To dlatego przeciwstawia się kolorowym rewolucjom koło siebie, najechał Gruzję i Ukrainę by uniemożliwić powodzenie transformacji w demokrację. Teraz miesza w Syrii, aby tam Suweren nie dobrał się do dupy podobnemu mu terroryście.

Jedyną szansą jest stan biedy, który otworzy oczy narodowi, ew. osłabi instynkt samozachowawczy. Wtedy tej garstce korzystających z przywilejów terrorystom ktoś wreszcie zajrzy do dupy. Wygląda na to, że są na tej drodze a parę lat niskiej ceny ropy i gazu wykończy możliwości "kupowania" poparcia.

Chennai ? A tak, byłem tam jeszcze jak mówili "Madras"

A oto jak ruskie wybudowało metro w Madrasie
https://www.business-standard.com/article/companies/vendors-complain-that-gammon-s-russian-partner-has-abandoned-chennai-metro-project-115051900864_1.html

Co do "59" - w porównaniu z ilością konkurencyjnych Embraerów czy Bombardierów to te "59" to właśnie nieistotne "kilka".

Przeczytałem artykuł, znowu relatywizujesz rzeczywistość pod własne poglądy.

Wuj z tym, mam przyjemniejsze rzeczy na dziś.

:czujnyjakpiespotrojny nie sądź tak twardo z tą Ukrainą! Piszesz, że "najechali". Chodzi Ci o Krym, czy o wschód kraju? Poczytaj, jak Krym znalazł się w Ukraińskiej SRR. Doczytaj, że było to bezprawne przekazanie i na jakich zasad się odbyło. Sprawa nie do końca wygląda tak, jak to znamy z naszej prasy i telewizji. To samo na wschodzie Ukrainy. Masa ludzi sama chciała do Rosji. Widziałem wywiad z jakimś tamtejszym górnikiem, który tłumaczył, dlaczego woli być przyłączony do Rosji. Były to względy czysto ekonomiczne - regularna pensja, ponoć pięciokrotnie wyższa, niż ukraińska, gwarancja pracy, zaopatrzone sklepy i dużo wyższy poziom bezpieczeństwa. Więc to nie były jakieś ruchy separatystyczne wywołane przez podesłanych z Rosji terrorystów, a zwykła chęć do godnego życia. A że tam ludzkie życie jest inaczej postrzegane, to skończyło się lokalną wojenką i trupami.

:hubbabubba Podobnie argumentowało kiedyś pół Śląska. Chcieliby do Niemca bo tam 5 x więcej płacą i sklepy jakby pełniejsze. A i historycznie też były argumenty.
Problem w tym, że referendum musi być przeprowadzone w całym kraju. Każdy obywatel ma prawo do zdania. Jakaś mniejszość to może sobie zagwizdać.
Kacap się wpierdzielił z butami w cudze. Tylko tak potrafią przekonywać do swoich racji, siłą i kurewstwem. Żadnych innych poważnych argumentów nie ma i nie było. Przeciwnie, były zobowiązania międzynarodowe, że nie ruszą granic Ukrainy. /Memeorandum Budapesztańskie/.
Dziś już wie każdy, że słowo Kacapa, nawet pisane jest gówno warte.
Na Krymie mieszkańcy mieli wybór wg organizatorów "referendum" : Faszystowska Ukraina i bogata, sypiąca złotem Rosja. Ci jeszcze wątpiący dostawiali po prostu w ryj.
Jak wyszło, ano jak zawsze.
Podwyżki już dawno opierdzieliła inflacja, realny poziom życia jest teraz znacznie słabszy niż za autonomii w granicach Ukrainy. Opozycję zgnojono i zastraszono, nie ma turystów, prądu, wody, żarcia, kasy. Jest w czystej postaci chujnia. Na dodatek nie ma też paszportów, nie można nawet spierdzielić.
Wstyd im teraz i coraz ciszej słychać: "Krym Nasz." Ale Kacap honorowy, nigdy nie przyzna się, że wdepnął w gówno. Powinna wrócić autonomia. Może nie w w granicach Ukrainy to by Ukraina przełknęła. Za to Donbas to już jawna agresja. Za to co tam robi Kacapia czeka Ich Haga.