Co może się stać jeśli wyborcy w pewnym momencie zaczynają mieć dość wszechobecnej agitacji przedwyborczej lub chcą wyrazić swój brak poparcia dla konkretnej partii politycznej? W większości krajów po prostu narzekają, a co robią w Rosji? Kilka dni temu przekonała się o tym osoba zachęcająca w Petersburgu do głosowania na partię "Jedna Rosja".
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą