Szukaj Pokaż menu

Regaty Volvo Ocean Race

27 679  
157   9  
Kilka niesamowitych zdjęć z regat Volvo Ocean Race...

Natchnione sny znanych osób

97 314  
419   38  
Czy zdarza się Wam czasem mieć tak bardzo inspirujący sen, że w chwilę po przebudzeniu rozglądacie się za kartką i długopisem z zamiarem spisania swych nierzeczywistych przeżyć? Niestety bardzo często jest tak, że zanim znajdziemy jakiś przybór do pisania, delikatna, wiotka konstrukcja naszych sennych myśli na dobre rozpłynie się i inspirację szlag trafi. Na szczęście są tacy, którym udało się w porę wprowadzić wyśnioną naukę w życie.

Beatles „Yesterday”

Człowiek, który uratował życie ponad 160 samobójcom

156 003  
2575   56  
Wśród wielu określeń, jakimi ludzie nazywają Dona Ritchiego, pojawia się m.in. "Strażnik Przepaści". W swoim życiu uratował ponad 160 osób, które chciały popełnić samobójstwo, choć to tylko oficjalna liczba. Szacuje się, że uratować mógł nawet 400 osób. Jak mu się to udało?

 

Don Ritchie był niegdyś sprzedawcą ubezpieczeń. Obecnie, już na emeryturze, przyszło mu mieszkać w chyba najgorszym miejscu w Australii, jeśli chce się żyć w spokoju, z dala od trosk. Tak się bowiem złożyło, że niedaleko jego domu, przy Zatoce Watsona, znajduje się ulubiony klif australijskich samobójców, zwany "Przepaścią". 

Praktycznie co tydzień skacze z niego co najmniej jedna osoba. Każdego dnia Ritchie wypatruje samotnych ludzi, którzy stoją tuż na krawędzi urwiska. Jeśli zauważy taką osobę, podchodzi do niej, uśmiecha się i zaprasza na herbatę.




Dawniej zdarzało mu się chwycić kogoś za rękę i odciągnąć od urwiska, ale po tym, jak jedna kobieta o mało nie pociągnęła go ze sobą, ograniczył się do samego dialogu. Udało mu się w ten sposób uratować całą masę ludzi, lecz Ritchie był też świadkiem wielu tragedii, czasami dziejących się od niego na wyciągnięcie ręki. Dosłownie. 

Dla przykładu, pewnego razu wydawało mu się, że pewien mężczyzna jest już blisko zaniechania skoku. Niestety w ostatniej chwili postanowił zrezygnować z zaproszenia i runął w przepaść. Podmuch wiatru strącił jego kapelusz wprost do rąk Dona.




Ritchie i jego żona czują się błogosławieni tym, że udało im się pomóc tak wielu ludziom. Kiedyś, już kilka lat po incydencie z mężczyzną i jego kapeluszem, Ritchie zachęcał pewną nerwową i nieco zmieszaną kobietę, która właśnie siedziała na półce skalnej, aby poszła z nim do domu. Po zjedzeniu tosta i wypiciu herbaty wyznała, że była niezadowolona z leków, które doktor przypisał jej na depresję. 

- Kilka miesięcy później wróciła z butelką francuskiego szampana. Później dostaliśmy od niej kartkę na Boże Narodzenie i pocztówkę. Było na niej napisane: "Nigdy nie zapomnę twojego ważnego wkładu w moje życie. Jestem już zdrowa" - wspomina Ritchie.




Od innych ludzi również dostaje wyrazy wdzięczności, czy to przez jakiś przysłany prezent, czy anonimowy rysunek zatytułowany "Anioł przechadza się wśród nas", wsunięty do skrzynki pocztowej. 

84-letni staruszek, zmagający się obecnie z rakiem, został w 2006 roku uhonorowany Orderem Australii za swoje zasługi w zapobieganiu samobójstwom.





W prawdziwym świecie bohaterowie niekoniecznie noszą pelerynę i zatrzymują ręką pociąg.

Foto: 1 | 2 | 3 | 4
2575
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Natchnione sny znanych osób
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 10 zwariowanych i szokujących faktów, które musisz wiedzieć o Arabii Saudyjskiej
Przejdź do artykułu Miejska demolka ostatniego kowboja Ameryki
Przejdź do artykułu Cierpienia, które mężczyźni muszą znosić dla swoich kobiet
Przejdź do artykułu Anegdoty z marszałkiem Piłsudskim w roli głównej
Przejdź do artykułu 7 najdziwniejszych rzeczy, jakie rzekomo znajdują się w archiwach Watykanu
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu 4 współczesne problemy, które są dużo starsze, niż ci się wydaje
Przejdź do artykułu Gawarit Moskwa CXLVI
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą