Książkę tam zostawiłem. Arturo Perez-Reverte, Mężczyzna który tańczył tango. Ostatni raz tak długo czekałem w latach 90, w dziekanacie Uniwersytetu Wrocławskiego. Ale przynajmniej na ładne Ukrainki i Rosjanki sobie popaczyłem.
--
Od narzekania boli głowa i rozwolnienie gwarantowane!