Burza, straszna burza zbudziła mnie, przygłuchawą, przed 5 nad ranem. Kilka godzin nie było prądu, lodówka sama się odmroziła. Na balkonie pobojowisko, leżak, stolik, krzesełka, wszystko zbite w jeden kąt balkonu, kwiaty połamane, nawet powyrywane z doniczek, do tego wiatr przywiał mi na balkon, na 6 piętro, bardzo dużo liści i kwiatów z drzew lipowych, które rosną po przeciwnej stronie bloku - wyobraźcie sobie te wiry powierztne i ten huk, jakby bombowce krążyły nad blokiem.
I nasza najwyższa w Żorach na rynku choinka, tzw. drzewko bożonarodzeniowe, leży i płacze, że to już koniec, że nigdy już nie zaświecą się na niej lampki i nie ustroją ją w piękne bąbki
Smutno mi, bo wiele innych drzew też zostało powalonych, a ja tak kocham drzewa
Jeden plus - powietrze teraz rzeźkie.
--
Czy można spełnić wszystkie swoje marzenia? Tak, jeżeli będziesz miał/ła jedno marzenie, które brzmi: chcę osiągnąć w życiu tyle, ile tylko zdołam./moje/