Rozmowa dwóch fizyków:
- Wyobraź sobie, wczoraj odkryłem, że zasada Heisenberga działa również w skali makro.
- Co ty pleciesz?
- Poważnie.
- Opowiadaj.
- Przedwczoraj coś mnie podkusiło i podglądałem wieczorem sąsiadkę z naprzeciwka...
- Co to ma do rzeczy?
- Wczoraj zamontowała rolety.

Na pewno Heisenberga

:wisz-nu Ano Heisenberga. Albo rybki, albo akwarium, bo obserwacja zmienia stan obiektu, o to przecież chodzi. Szybkim rzutem oka możesz w każdej chwili stwierdzić, czy sąsiadka jest w domu, nawet pewnie określić, czy ubrana. Ale im dokładniej chcesz ocenić walory (spin biustu, ładunek bioder, itp), przez zakotwiczenie w oknie i usilny wśleping... tym większe prawdopodobieństwo, że zainstaluje rolety, i już nie będziesz nawet mieć pewności, czy jest w domu. ;-)

:akozakie a to nie chodzi o zasadę, że obserwator samym aktem obserwacji wpływa na obiekt obserwacji?

Ja to bym raczej wiązał z kotem Schroedingera

:wisz-nu
Z kotem Schrüdingera wiaze sie raczej sytuacja, gdy przy opuszczonych roletach sasiadka jest jednoczesnie ubrana i rozebrana

:ukajali
czyli nadal uważam, że chodzi raczej o kota Schredingera, bo nawiązując do tego co pisze :akozakie - nie tylko będziesz mieć problem z określeniem czy jest ubrana czy rozebrana, ale "już nie będziesz nawet mieć pewności, czy jest w domu. ;-)" Więc dla Ciebie jako obserwatora jednocześnie w domu będzie i nie będzie obecna.

No chyba że mamy pewność że sąsioadka jest w domu (samochó zaparkowany), ale rolety opuszczone, więc nioe wiadomo czy ubrana czy nie.
Też tak bardziej mi tu pasuje zmiana układu wskutek obserwacji. Przy Heisenbergu to by biegać musiała tak szybko żeby się rozmazywać

Przedwczoraj podglądał, a wczoraj zamontowała. Oczywiste, że chodzi o Heisenberga.

:wisz-nu
Wszystko rozbija się o czas obserwacji.
Przedwczoraj obserwacja ciała (sąsiadki) miała wpływ na jej zachowanie. I nie sposób było stwierdzić jaki: czy zamontuje rolety, czy zadzwoni na policje, czy też zacznie się rozbierać. I tu jest Heisenberg.
Wczoraj zamontowała rolety i już nie miałeś wpływu na stan sąsiadki, tak jak nie masz wpływu na stan kota w pudełku. I tu jest Schrodinger. Tyle że obserwacja już dotyczy rolety/pudełka, a nie sąsiadki/kota. Chyba że założymy, że koty lubią truć się w pudełku, a sąsiadki lubią się rozbierać za zasłoniętymi roletami. Wówczas obserwacja rolet/ pudełka ma wpływ na nasz stan i naszą wyobraznię.

Podobno ludzie czują, że są obserwowani.

:semper_malus

"podobno"?
nie jesteś człowiekiem?