Znajomy kumpla w Niemczech pomieszkuje na stałe. Dzielnica domków jednorodzinnych, spokój sielanka. Ostatnio taką historię sąsiada przywiózł:
Sąsiad na dobrej jakości rowerze poginał codziennie, a z racji okolicy trzymał go przed domem bez zamykania itp. Któregoś dnia wychodzi patrzy, a tu roweru nie ma... Sklął Polaków, Ruskich, ciapaków i okolice wszechświata, ale co począć, pogodził się ze stratą.
3 dni później wychodzi przed dom, a tu rower stoi jego własny, lekko zarysowany z karteczką. Na karteczce liścik:
-Przepraszam, że pożyczyłem rower i przerysowałem. Jako rekompensatę proszę przyjąć dwa bilety do kina itd itp.
Sąsiad ucieszył się z roweru, 2 dni później z żoną do sąsiedniego miasteczka do kina pojechali. Wracają, wchodzą do domu, a tam puste ściany tylko.
Inny sąsiad mówił potem, że nawet widział, że przyjechała wielka ciężarówka z napisem przeprowadzki, ustawiła się na podjeździe. 5 gości w białych kombinezonach wyniosło w godzinę wszystkie sprzęty i pojechali.
Rower zostawili...
Sąsiad na dobrej jakości rowerze poginał codziennie, a z racji okolicy trzymał go przed domem bez zamykania itp. Któregoś dnia wychodzi patrzy, a tu roweru nie ma... Sklął Polaków, Ruskich, ciapaków i okolice wszechświata, ale co począć, pogodził się ze stratą.
3 dni później wychodzi przed dom, a tu rower stoi jego własny, lekko zarysowany z karteczką. Na karteczce liścik:
-Przepraszam, że pożyczyłem rower i przerysowałem. Jako rekompensatę proszę przyjąć dwa bilety do kina itd itp.
Sąsiad ucieszył się z roweru, 2 dni później z żoną do sąsiedniego miasteczka do kina pojechali. Wracają, wchodzą do domu, a tam puste ściany tylko.
Inny sąsiad mówił potem, że nawet widział, że przyjechała wielka ciężarówka z napisem przeprowadzki, ustawiła się na podjeździe. 5 gości w białych kombinezonach wyniosło w godzinę wszystkie sprzęty i pojechali.
Rower zostawili...
--
Ratunku! nie mam pomysłu na sygnaturkę - pomożecie?