Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Półmisek Literata > Ja Klałdjusz
brogman

1.The Heavy – How you like me now.


Imię Klałdiusz nadał mi tata, bo wiedział że urodzi mu się dziecko z zespołem Downa, już po którymś badaniu prenatalnym. Imię po bohaterze jakiejś książki, chyba Roberta Gravesa o jąkale bez nogi. Wiedział że nie będę idealny, ale miał nadzieję że być może, być może dokonam czegoś wielkiego w swoim upośledzonym życiu. Rodzice nie zdecydowali się na kolejne dziecko, więc jestem rozpieszczonym dupkiem, jak mawiał mój dziadek. Urodziłem się w grudniu w 2004 roku, 19 grudnia. Siedzę właśnie w hilfce, bo do normalnej szkoły nie chcieli mnie przyjąć, bo obawiali się że inne dzieci będą szydzić z dałna. W sumie się nie dziwię, ale duszę się tutaj, pośród innych niedorozwojów. Nie mam jakiegoś głębokiego syndromu, nie ślinię się, no może trochę jąkam i czasem mówię niewyraźnie, ale moja główka działa całkiem sprawnie. Nie mogę sobie w tej jebanej szkole normalnie pogadać z innymi rówieśnikami, no chyba że z Maćkiem. Jeśli można nazwac ich rówieśnikami? Bo są tu popaprańce starsze i młodsze ode mnie.
Dziś część kumatych pisała listy do dzieciątka, a ci co mają autyzm, asbergera, i większe dałny paćkały coś palcami w farbie.
Siedziałem przy swoim stoliku nad kartką i obserwowałem ich. Nie chciało mi się pisać, bo wiem że prezenty przynosi dziadek i tata, a mój prezent nie zmieści się pod choinką. Kurwa! Jak ci rodzice ubierają tych niedorozwojów? Wystarczy pierwszy rzut oka i wiesz. Jego wygląd krzyczy do ciebie, że nie wszystkie styki pod kopułką są dopięte. Worowate dżinsy, zazwyczaj za duże, koszule i swetry wpuszczone do spodni, buty takie jak noszą starzy ludzie, okulary chyba od babci i te wieśniackie czapki. Kiedyś ukradłem mojemu dziadkowi taką czapkę skórzaną, co wygląda jak skorupa żółwia. Stałem w niej przed lustrem i przeglądałem się chwilę. Wyglądałem jak dałn z dodatkowym syndromem dałna do kwadratu. Nienawidzę swoich oczu, dlatego starałem się nosić ciemne okulary, ale tej wary i języka nie ukryję. Mógłbym chodzić ubrany jak Michael Jackson, ale taki pojebany to już nie jestem. Postanowiłem w jakiś sposób zaakceptować siebie takim jakim jestem, nie hamować moich uczuć i pragnień. I wiecie co?
-I jak Klaudiuszku? Co napisałeś w liście? - zapytała nauczycielka.
Kurde. Ale mnie wystraszyła. Siedzę sobie zamyślony, uzewnętrzniam się, a ta zachodzi mnie od tyłu. Powiem wam że fajne dupy tu pracują. Często wykorzystuję swoją chorobę. Nawet nie jest to choroba wg mnie, tylko opakowanie jakie dostałem. Ale dzięki niemu moge sie przytulac między cycki pań i łapać je za dupy, a one się cieszą .
Jeszlcze nicz p-pp-prosze pani, bo nie mogę się namyśleć. - odpowiedziałem
Pani Ania miała dziś opięte dżinsy i taki czerwony sweterek z białym reniferem. Rogi tego renifera były wypełnione jej zadziwiająco wielkimi cyckami, a jej dupa w tych dżinsach wyglądała obłędnie.
Rozczochrała moją fryzurę, czego nienawidzę, bo codziennie sam, ładnie się czeszę. Pomyślałem że to odpowiedni moment aby się przytulić. Wsadziłem mój pysk pomiędzy jej cycuszki i złapałem za pupę.
P-pp-prosze pani mogę iść siku? -zapytałem
Oczywiście Klaudiuszku, ale przyjdź zaraz dobrze?
Tak p-pp-ani Aniu. -obdarzyłem ją moim boskim uśmiechem. Ćwiczę też uśmiechy i spojrzenia przed lustrem. Mam ich sporo na każdą okazję.
Musiałem iść do ubikacji żeby zwalić sobie konia. Robię tak jakiegoś czasu, to chyba instynkt mnie tego nauczył. Obudziłem się kiedyś w nocy i miałem mokrego i lepkiego penisa. Nie były to siki, bo było tego niewiele i pachniało inaczej niż siki. Ale to uczucie w śnie, gdy dotykałem gołą babę, mój penis stwardniał i przeszył go straszny prąd. Obudziłem się z krzykiem . Tata i mama wbiegli do pokoju, ja leżałem na łóżku i miałem oblepione ręce. Mój wielki penis stał na baczność.
Wiem że mam wielkiego, bo widziałem penis od taty, był o połowę mniejszy. Chyba przez to tata miał do mnie żal, a ja to świetnie wykorzystywałem. Mama krzyknęła i zamknęła dłońmi oczy, a potem z zaciekawieniem obserwowała przez palce. Mój penis we wzwodzie był pewnie trzy razy większy niż ten od taty. Potem jej zakłopotanie na twarzy, zmieniło się w zaciekawienie, a tata stał jakby nie wiedział co ma zrobić.

-To chyba czas, abyś z nim porozmawiał -powiedziała mama
No to tata rozmawiał. Zaczął mi opowiadać jak to mówi się do dałna o pszczółkach i innych gównach. Mama przebierała mi piżamę.
Tata, a czemu on tak urósł? -Zapytałem
Tata zrobił się strasznie czerwony.
Ty nie masz takiego wielkiego. Czy ja mam raka?
Słuchaj Klaus – tata tak mówił do mnie- Masz już dwanaście lat, będę z tobą rozmawiał jak z dużym chłopem. Kiedy facet się podnieci, bo widzi kobietę i jest podniecony, krew pompuje jego penisa, aby był gotowy do penetracji.
Wyciągnął swojego smartfona i poszukał czegoś w googlach.
To jest cipka widzisz?
Pierwszy raz wtedy widziałem taką gołą cipę. Kiedyś widziałem od mamy, ale ona miała tam dużo włosów. Ta była cała ogolona, dookoła były takie fałdy bordowej skóry a na dole dziura.
Do tej dziury wkładasz swojego penisa i poruszasz nim. Potem dzieje się to co się stało. Nazywa się orgazm i jest bardzo przyjemne. W tym lepkim płynie są plemniki, takie małe kijanki i płyną one do brzucha kobiety, łączą się z takim małym jajeczkiem i powstaje dzidziuś. Pamiętasz ciocię Agę. Miała taki wielki brzuch, a potem urodził się dzidziuś.
Aha – odpowiedziałem. Cały czas patrzyłem się w tę cipkę jak zahipnotyzowany. Coś mnie w tym wszystkim strasznie pociągało.
Ty też tak powstałeś. -poklepał mnie tata po ramieniu.
Wsadziłeś mamie penisa do jej cipki?
A jak inaczej sobie to wyobrażasz? -uśmiechnął się tata
A głęboko t-t-trzeba wsadzić?
To nie ma znaczenia. -tata ponownie się uśmiechnął
A wielkość ma znaczenie? Zapytałem
Mama cicho zachichotała i zwinęła brudną piżamę. Tata znów poczerwieniał na policzkach. Chciał coś powiedzieć, ale mama weszła mu przed słowo:
Klaudiuszku, wielkość nie ma znaczenia w poczęciu dziecka, ale czasem w satysfakcji podczas sexu, bo tak się to mówi. Uprawiać sex, miłość kochać się. Gdy dwie osoby to robią. - powiedziała mama
Chyba trochę rozumiem. - Podniosłem oczy do góry i się zamyśliłem. Starałem się oswoić z tą nową wiedzą.
Tata mnie przykrył i powiedział żebym spał. Podszedł do drzwi, zagasił światło i powiedział dobranoc.
-Tata... -wyszeptałem
-Co tam Klaus?
-Czy przez to że masz małego penisa, to ja mam dałna, bo ten plemnik był już zmęczony?
-Śpij! - trzasnął drzwiami.
Chwilę potem znów krzyczałem głośno, a potem zawołałem mamę żeby dała mi piżamę. Wpisałem w swoim telefonie na googlach "cipki"

Siedzę na muszli klozetowej i sobie marszczę freda. Wyobrażam sobie panią Anię. Czuję jeszcze zapach jej perfum na świątecznym, sweterku i wyobrażam sobie jak wygląda jej cipka. W tej wizji pozwalam jej czochrać moją fryzurę, bo potem najwyżej się jeszcze raz poczeszę. Ona siada na mojego kutasa i od razu dochodzę krzycząc. Naglę słyszę jak ktoś wbiega do ubikacji.
-Klaudiusz! Co się stało? Jesteś tam? - To była pani Aneta. Ona jest Gruba i śmierdzi potem, jej cipka mnie nigdy nie interesowała.
-Wszystko d-d-dd dobrze prosze pani. Wystraszyłem się pająka. - Odpowiedziałem z kabiny
-To już trzeci w tym tygodniu. - Pani Aneta zamknęła drzwi. Słyszałem jak wychodząc mówiła coś pod nosem o debilu. Nie cierpię jak ktoś mnie obraża.

nevya
nevya - Bojownik · 6 lat temu
Wnioskując po tematyce to chyba dostałeś złe opakowanie

mariolpin
mariolpin - Bojowniczka · 6 lat temu
Fajne

AntonLaFey
AntonLaFey - Superbojownik · 6 lat temu
Niezły pomysł i dość ciekawie napisane. Będzie więcej ?

brogman
Będzie, ale nie chce mi się przepisywać z zeszytu
Forum > Półmisek Literata > Ja Klałdjusz
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj