... ale takie naprawdę duże


Produkcję lustra zaczyna się od zakupu szkla borosilikatowego w firmie Ohara Glass
Przychodzi ono w bryłach, następnie jest kruszone. Każdy kawałek jest ręcznie sprawdzany czy nie ma zanieczyszczeń. Każdy z dwudziestu ton potrzebnych do odlania lustra - ilość szkła potrzebna do wyprodukowania lustra na fotkach poniżej




Następnie kawałki szkła są układane ręcznie w obrotowym piecu. Pomiędzy tymi graniastosłupami widocznymi na fotce powyżej. 1650 klocków jest poukładanych w piecu, w plaster miodu. Gotowe lustro ma właśnie strukturę plastra miodu - zyskuje sie na wadze, nawet do 80 %.




Nakrywa się to takim deklem, grzeje się do 1200 C, i kręci rozgrzanym piecem przez tydzień. Siła odśrodkowa robi krzywiznę lustra.




Potem się to studzi. Przez 6 miesięcy, stopniowo i dokładnie obniżając temperaturę. Po ostudzeniu wydłubuje sie te klocki, i dokładnie wymywa resztki. W takim sterylnie zapakowanym czymś




Odlew gotowy do dalszej obróbki.




Najpierw szlifowanie - z dokładnością do mikronów. Cała maszyna robi wrażenie...





...ale niektóre sprzęty to takie swojskie, jak do mycia lustra w łazience




Potem lustro ląduje w specjalnej wieży testowej - przy pomocy promieni laserowych bada się gdzie są jakieś niedokładności...






...i odsyła do polerowania. I tak przez kilka lat, z dokładnością do nanometrów - w nanometrach mierzy się wielkość wirusów :/







Gotowe lustro wysyła się do klienta - filmik z netu

https://www.youtube.com/watch?v=3tJ6db3p4DI


Akurat to lustro widoczne na zdjęciach pojedzie do Chile, na pustynię Atacama. Jest jednym z siedmiu, które bedzie posiadał budowany tam Gigantyczny Teleskop Magellana. Każde o średnicy 8.4 metra - razem mają dać efekt jednolitego lusterka o średnicy 25 metrów. Teleskop ma być ukończony w 2022 roku i kosztować coś koło miliarda $.

więcej o teleskopie tutaj






I to tyle na dzisiaj - dla mnie to kosmos



ps. jeszcze sie przy okazji pochwalę, jakie sobie szkło kupiłem do mojego GTT






A to GTT - Gigantyczny Teleskop Tomasza o średnicy lustra 0,203m

Kosmos

6 miesięcy samego studzenia, a przed odesłaniem do polerowania jakiś ziom łazi po tym w skarpetkach?? A jak mu się jakiś farfocel przyczepił??!! Zero odpowiedzialności...

P.S. OJP, tyle roboty dla jednego lusterka... Szacun

Dokładność i precyzja jest okrutna i dopiero przeskalowanie daje tego obraz. Gdzieś było przeliczenie wymiarów wady, z jaką wyprodukowano zwierciadło do kosmicznego teleskopu Hubbla. Wyliczono, że gdyby zwierciadło tego teleskopu powiększyć do jakiejś olbrzymiej średnicy, nie chcę strzelać, ale chyba była mowa o średnicy ziemi, to wybrzuszenie miałoby wysokość dłoni. Piszę to z głowy, czyli z niczego, więc informacja może nie być ścisła
:krzycz22 no! A jak mu się w skarpecie dziura zrobi, a będzie miał nieobcięte paznokcie, albo spękane pięty i porysuje?

:hubbabubba ototo!

Niesamowite

I na końcu jakiś kot wlezie i pazurem drapnie i po robocie. To takim lustrem sąsiadkę można podglądać gdzieś na Marsie.

No z grubsza 1000 razy bardziej gładkie niż wałek wyjęty z łożyska. chapeau ba przed ludźmi którzy zaprojektowali oraz wykonali maszyny do polerowania i pomiaru powierzchni. oraz tych którzy je kalibrują.

Kupilbym sobie takie lustro, ale wtedy musialbym kupic tez wiekszy dom, bo do mojego chyba nie wejdzie.
A wiekszy dom, to tylko wiecej sprzatania, wiec pietrole, nie kupie!

:somsiad byś się przejrzał i by popękało, marna inwestycja

A fotki jak zawsze

:tomasz35
wiesz może jaką temperaturę i z jaką dokładnością utrzymują podczas polerowania? Przy takich dokładnościach chyba kontrolują rozszerzalność temperaturową lustra i narzędzi

: tomasz35 ładny telep, robisz też astrofoto, czy to goto tylko z lenistwa?
Ja się przerzucilem na lornetki. Jednak możliwość oglądania obiektem oczu jest nie do przecenienia.

:jez_z_lasu pewnie bora pod uwagę rozszerzanie,ale ogólnie to specjalne szkło, które cechuje się właśnie bardzo małą wrażliwością na zmiany temperatur,

:yoop, "obiektem oczu" to tak miało być, a ja się nie znam i nie wiem o co chodzi?

:nevya skądże, technologia mnie pokonała, "obojgiem oczu" miało być

:yoop , ostro sie przymierzam. Dotychczasowe próby sfocenia obiektów głębokiego nieba nie należą do zbyt udanych Właśnie syn modyfikuje mi starszego canona pod astro - usuwa ten filtr sprzed matrycy, który odpowiedzialny jest m.in. za redukcję czerwonego koloru.
Głebokie niebo to głownie wodór - a on "świeci" na czerwono

Jest też inny problem - ze swojego balkonu mam tylko ograniczony wycinek nieba - od pld-wsch do pld-zach i to w zakresach wysokości od 20 do 45 stopni. Na dodatek w promieniu 100 km mieszka dobre 10 mln ludzi - trochę świecą nocami :/ Praktycznie zostają tylko obiekty w systemie Syriusza od późnej jesieni do wczesnej wiosny
Aby zobaczyć coś z głębokiego nieba to robię sesje wyjazdowe - mam takie miejsce 1,5 godz samochodem na zachód - jak najdalej od Chicago

No ale z balkonu jest chociaż fantastyczny widok na planety. Ostatnio wiesz jak świecą Jowisz, Saturn i Mars Żona lubi patrzeć jak księżyce galileuszowe zmieniają położenie, a ja jej mówię, że jesteśmy na poziomie XVI wieku - Galileusz już je obserwował

Teraz Księżyc jest piękny... np. dzisiaj nad ranem - ten ciemny owal, to położone jajko to Mare Humorum; na jego górnej krawędzi krater z "kropką" w środku to Gasendi. Ten mały który się w niego "wcina" to Gasendi A - całość niektórym przypomina pierścionek z brylantem



Poza tym goto to nie lenistwo - weź to porządnie ustaw, żeby dobrze śledziło. Za to jak już ustawisz, to nie powiem - miód malina.

ps. a co lornetki - wiem co to widzieć "w stereo"
Mam ochotę na porządną lornetkę ze statywem - będzie zabierana na wycieczki na dziki zachód. Tak jest takie niebo gołym okiem, jak wnet u mnie przez teleskop

:ethordin dla ciebie Pan Somsiad... Czarnuchu

:somsiad biegaj

:jez_z_lasu , sorki, nie mam pojęcia

... że też do głowy nie wpadło zapytać o to :/