TRAGEDYA UŁANÓW POLSKICH

Kijowski »Przegląd Polski« pisze w numerze z dnia 16 bm.:
»Kijowska Myśl« donosi, że stosownie do otrzymanych w Kijowie dnia 13 bm. wiadomości, w pobliżu Niemirowa w gubernii podolskiej wywiązało się krwawe starcie między legionistami polskimi a włościanami. Legioniści furażowali w czterech wsiach żywność, napotkali jednak na opór zbrojny za strony włościan. Wówczas legioniści rozpoczęli ogień artyleryi i wsie zostały spalone. Walka z włościanami trwa dalej.

Podajemy tę informacyę - dodaje »Przegląd Polski« - na odpowiedzialność źródła. Niestety — dodaje »Kuryer Lwowski« — wiadomość powyższa jest prawdziwa.

W sprawie tej dziennik zamieszcza od p. Stefana Buszczyńskiego, który dnia 17 bm. przybył z Winnicy, następujące szczegóły:

W Winnicy około Niemirowa stał 5 pułk ułanów polskich, II korpusu armii Michelisa, dowodzenego obecnie przez generała Osińskiego. W myśl poleceń Rady regencyjnej, wzywającej wojsko do wytrwania na zajętych stanowiskach, podczas gdy wobec zarządzeń wojsk niemieckich powrót wojska polskiego w granice ojczyzny jest niedozwolony, pułk ułanów polskich drugiego korpusu pozostawał na kwaterach we wsiach Dziuchy i Źórawiówka w sile czterech szwadronów, liczących razem około 600 ludzi. Ułani tego pułku w ostatnich czasach żyli jak na wulkanie i byli zupełnie bez środków do życia. Gdy wyczerpały się ostatki i ludzie zaczęli padać z głodu, nie mogąc niczego zakupić u ludności, postanowili zarekwirować żywność, ofiarując w zamian pieniądze. Mimo wysokich cen ludność wsi w sile 6000 w dziwny sposób uzbrojona w karabiny maszynowe i w rewolwery, a nadto w cepy i widły, napadła podstępnie na ułanów. Ułani bronili się dopóki starczyło nabojów, a gdy ich zabrakło. nawiązali pertraktacye z chłopami. W myśl tych pertraktacyi mieli ułani broń złożyć, poczem tak zwani »wolni kozacy« mieli ich jako jeńców odstawić do Winnicy. Gdy ułani złożyli broń, tłumy chłopów uzbrojonych w widły i noże, a także tłumy bab, rzuciły się na ułanów i rozpoczęło się mordowanie.

Z pomocą nadbiegł trzeci szwadron ułanów i także podzielił los swych kolegów. W ostatniej chwili nadchodzi wiadomość, że czwarty szwadron wśród zaciekłych walk cofa sie ku Winnicy.

Lista strat obejmuje w poległych: pułkownik Kuzmaun, rotmistrze: Niepokójczycki i Remiszewski; oficerowie: Sadowski, dwaj bracia Węcławscy, Chamiec, Źółakowski, Malm, Jabłoński, De la Tour i Jarocki. Ciężko ranni oficerowie: Trzciński, Zaleski, Medyu i Miłkowski. Z szeregowców padł kwiat młodzieży polskiej z obywatelskich, rodzin Podola i Królestwa Polskiego.

Pewną część rannych przewieziono do Nemirowa. Ludność wywlokła ich na ulice i podobijała.

Dziennik Śląski, 28-04-1918

ZA DZWONY

W parafjach Iwanowickiej i Chełmckiej w powiecie kaliskim zaginęły dzwony kościelne i władza wojskowa nie mogła ich zabrać. „Gazeta Kaliska" donosi, że uwięziono za to w połowie kwietnia na rozkaz gubernatora niemieckiego księży proboszczów obu tych parafy i gromadkę parafian. Księża siedzą w więzieniu w Kaliszu, a parafjanie podobno w aresztach gminnych. Mają oni być więzieni póty, aż dzwony się odnajdą.

Gazeta Świąteczna, 28-04-1918

WESOŁY KĄCIK. WYTŁÓMACZYŁ.

Gniewał się pan na ogrodnika, że w biały dzień zastał go śpiącego pod cieniem drzewa.
- Taki próżniak nie wart, by mu przyświecało słońce.
- To też dlatego, proszę pana, schowałem się w cień.

Dziennik Śląski, 28-04-1918

100lattemu.pl