W sobotę (24.03.2018) na polecenie Dyżurnego KP Lesznowola podjęliśmy interwencję w barze chińskim w Wólce Kosowskiej.

Na miejscu oczekiwała na nas Policja, Powiatowy Lekarz Weterynarii z Piaseczna oraz Sanepid.

Za barem ujawniono zwłoki jednego psa. Obok niego w skandalicznych warunkach znajdował się żywy pies.

Całość tutaj (uwaga, zawiera zdjęcia):

https://animalrescuepoland.wordpress.com/2018/03/26/interwencja-sorz-w-barze-chinskim-w-wolce-kosowskiej-gm-lesznowola/

Ostatnie 2 tygodnie jadam chińczyznę w Chinach. Liczy się? Czasem lepiej nie wiedzieć co jest podane.

Na szczęście jutro powrót.

Może psiaki były na własny użytek?

W Bułgarii mają taką starą bajkę ludową "шаро мамиш, шаро ядеш" (w wolnym tłumaczeniu, "Burka wołasz, Burka jesz")
Pochodzi jeszcze z czasów zaboru tureckiego.
Pewnej wiejskiej, biednej rodzinie wiodło się tak bardzo źle, że babka postanowiła dziadkowi ugotować psinę na obiad. Dziadek zasiadł do posiłku, ale zwykł się ze swoją psiną dzielić strawą. Wołał więc Burka, a babcia pod nosem mamrotała "Burka wołasz, Burka jesz". Na pytania co ona tam marudzi, odpowiadała "biedzę się nad moją chorą głową". Dalej więc dziadek wołał Burka, a babcia mamrotała. Za którymś razem facet się zeźlił, bo Burek, choć zwyczajowo zawsze przybiegał na obiad, jakoś tak zjawić się nie chciał. Wytężył słuch coby rozumieć marudzenia babci. I jak zrozumiał, to dobył pasterskiego kija (zwanego "тояга" tojaga), pogonił babkę po wsi i spuścił bęcki.

Morał był chyba taki, że nawet jeśli cierpisz głód, nie powinieneś zjadać czworonożnych przyjaciół.

Nijak się to ma do Wólki Kosowskiej, ale jakoś tak mi się przypomniało z dzieciństwa

Kolejna knajpa po Kuchennych Rewolucjach Tak z ciekawości, to czy psie mięso jest w Polsce prawnie zdelegalizowane?

:salival nie wiem czy jest zdelegalizowane, ale na pewno jeśli chcesz karmić ludzi za kasę, to żeby wszystko było zgodnie z prawem musisz mieć pozwoleństwo m.in. od Sanepidu, a samo jedzenie też musi mieć jakieś ichnie badania.

:gen_italia z tym nie dyskutuję, bo tu masz rację. Ale czytając różne komentarze dotyczące tej sprawy, to większość wydaje się w ogóle nie brać pod uwagę tego argumentu. Reakcje dotyczą raczej "biednych piesków", niż "k**wa, jadłem niebadane mięso". No i właśnie sprawa taka, czy w ogóle jest nielegalnym handlowanie psim mięsem, czy nielegalnym jest handlowanie po kryjomu bez dokumentów i badań jakimkolwiek mięsem ( czyli gdybym miał powiedzmy dostęp do przebadanego mięsa psiego, to czy legalnie mogę powiedzmy na kebab je przerobić ). Zastanawia mnie po prostu jak polskie prawo to postrzega.

2 tygodnie temu cały internet chciał zabić gościa, który skatował psa i jego całą rodzinę. Pies przeżył. Tutaj mamy jednego psa, który zaczyna się rozkładać obok drugiego, który zaraz padnie.

Fuck logic!

Dużo w tym temacie hipokryzji i - cytując internety - europocentryzmu.

ożesz :/

Z ciekawości przeczytałem w wiki o tej miejscowości. Wychodzi na to, że jest znana rownież z pożarow