Thurgon czego nie rozumiesz?

- Dzień wolny się należy?
- Należy.
- Czy może to być dowolny dzień?
- Nie, bo wyimaginowany bożek kazał w niedzielę.
- A lekarze, strażacy, stróże, pracownicy elektrowni, kierowcy mpk, kolejarze, marynarze, piloci, pracownicy hoteli, prywatni przedsiębiorcy itd itd?
- Spie***aj.

:nevya
No chyba nie pomyślałeś, że moją intencją było rozpętanie inteligentnej, ciekawej, merytorycznej, pełnej błyskotliwych spostrzeżeń i onirycznych metafor... dyskusji? Wstydź się.

:tynf , szczerze mówiąc to myślałem tylko o Twojej masochistycznej potrzebie bycia obrażanym

:nevya
No co Ty. Chcesz zepsuć mi badanie socjologiczne?

Właśnie wróciłem z carrefoura, ilość ludzi normalna jak na sobotnie południe, za to pootwierane wszystkie możliwe kasy więc jest szybciej niż normalnie. Carrefour się chyba przeliczył
I wróciłem bardzo zadowolony, bo nie dość, że chleb był, to trafiłem na dwa kosze z samą Chmielewską, większość po 4,99. I nie były to halucynacje z niedożywienia

W piekarni byłam szósta a w biedrze (przypadkiem) druga do kasy.
Za to trafiłam tanio beżowy kosz na pranie z Curvera, bedzie do kompletu
I do kawy jakieś donuty.
Ale przede.mną i za mną to.mieli w koszach armagiedon, urwa..

Muszę ruszyć dupę do biedry po kawę, bo mam jedną porcję, ale jak tak piszecie to nie wiem czy to jest bezpieczne poczekam do 21, moja wieś wtedy wymiera to załatwię to bez nadmiernego kontaktu z ludźmi

jesteśmy psiapsiółami od kosza

:gogosiek
Koszykarki z magla

W osiedlowej Stokrotce kolejka na pół supermarketu długa (dosłownie).
Za to w małej Żabce zaraz obok (gdzie poszedłem nie chcąc stać w rzeczonej kolejce), mało ludzi, za to sprzedawczyni skomentowała, że jej ustawa też nie na rękę, bo ona pracuje tylko w weekendy (Może dorabia albo się jeszcze gdzieś uczy? Nie pytałem).

Próbka reprezentatywna trochę mała, ale przynajmniej mogę mówić, że 100% zapytanych przeze mnie pracowników sklepów krytykuje ustawę. :P

Melduję że przeżyłam zakupy w Tesco i to w galerii. Kolejki takie jak zwykle. Szok, aczkolwiek kciuki się jeszcze przydadzą

A ja mam to dzisiaj w poważaniu. U Maminy byłem. Rodzicielka dali bigos, gołąbki, wędzonkę (ogonówka ), ser żółty prosto z zakładu gdzie produkują i pierogi: ruskie, ze szpinakiem i z soczewicą. Wojna mi nie straszna

:nevya
Sobie nawet nie wyobrażasz. Siedzę właśnie za ojczulka w jego robocie, bo przyjechali znajomi rodziców z wizytą i wapniaki rżną w karty... I tak co 2 tygodnie - bo w tygodnie nieparzyste to moje wapno jeździ do znajomych z rewizytą na karciankę. Ale wolę już moich hazardzistów, niż jakieś zdziadziałe mohery.

Dziwne... byłem w biedronce i ludzi tyle co zwykle, dwie kasy otwarte, towar na półkach też jest. Może dlatego, że mieszkam w religijnej pato-dzielnicy. Stąd taki obrót spraw

:stalowy , społeczeństwo bogate za pisu to do biedronek nie chodzą, tylko alma oraz piotr i gaweł

Jak ma być bogate, jak tyle na podatkach zdzierają, wrr Po co sobie pitem dziś humor psułam... A w biedrze, takiej rzadko przepełnionej, dziś masakra, ale koszyki jakoś tak dziwnie w niemałej części alkoholem napełnione

U nas do południa był 3 razy większy utarg niż zwykle w sobotę, mimo iż jutro, tzn. w niedzielę, sklep też będzie otwarty. W sumie to dobrze dla właścicieli sklepów, bo ludzie na wszelki wypadek kupują znacznie więcej niż potrzebują.
Jutro szef z żoną ma zamiar handlować na złość durnym przepisom.

O 9:30 kupiłem ostatnią bułkę. Żeby nie było niejasności - chciałem więcej niż jedną.

100% zatrudnionych w handlu krytykuje ustawę... A kto będzie pytać przypadkowe społeczeństwo o sprawy bezpośrednio to społeczeństwo tyczące? Kto i po co? Niedziela ma być wolna, bo spaczona wiara decyzyjnych jednostek nakazuje im zmuszać innych do wiary w pana bozię i czczenie go ze wszystkich sił, nawet wbrew zmuszanym.

Ja dziś pracowałem do późna i nie zdążyłem zrobić zakupów. Jutro też pracuję i chyba będę robić o pustym żołądku, bo cały tydzień miałem taki, że leciałem na żarciu z kateringu, a ci jutro nie pracują (bo nigdy nie pracowali). Swoją drogą akurat jutrzejsza wolna niedziela strasznie mnie uwiera, bo jak na złość dziś padł mi sds, a na poniedziałek rano potrzebuję narzędzie. I nie kupię.

Tu macie bardziej dokładne liczby: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/polacy-nie-chca-zakazu-handlu-liczba,36,0,2400292.html

:hubbabubba biedra do 22, jak się szybko pozbierasz to zdążysz

:hubbabubba pizzaportal i lecisz.

Byłem dzisiaj w Wola Park, dojazd trochę zakorkowany, ale bez problemu zaparkowałem w dobrym miejscu i sprawnie zrobiłem zakupy. Do kasy byłem drugi. Ludzi tyle, co zwykle.
Ale mijałem dzisiaj też Galerię Mokotów i tam korek do skrętu do galerii zaczynał się w okolicy Alei Lotników.

:szatkus w moim 40 tysięcznym "mieście" w tej chwili można zamówić tylko z dagrasso, które jest paskudne

:gogosiek kfc nie macie?

:kocia_mama może wpadniesz z, jak to mawiasz, picą?

:hubbabubba piczą?

:szatkus nope

:gogosiek przy 40 tysiącach? Nie mówiłaś, że przeniosłaś się do Korei Pónocnej

:hubbabubba teraz to ja już w piżamkach i z Teslą na kolanach jestem