:gatinha macierewcz jawi mi się, jako osobnik psychicznie, jeśli nie chory, to mocno niezrównoważony. Nie raz, nie dwa, dał popis swej elokwencji, ośmieszając nas na arenie międzynarodowej. A płaszczak, to usta prezesa*, sam z siebie nic nie powie
*- tak się czasem zastanawiam, czy te usta nie są zespolone z prezesem na zasadzie żywej stonogi
*- tak się czasem zastanawiam, czy te usta nie są zespolone z prezesem na zasadzie żywej stonogi
--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".