Co prawda, jeszcze nie wiadomo czy w ogóle w Polsce występuje i w jakiej ilości, jaki ma wpływ na ekosystem, ale jak wytłuczemy (a przy okazji można sobie postrzelać do wilka, bo bliźniaczo podobny, tyle że mniejszy) to się dowiemy.

https://oko.press/szakal-tez-odstrzalu-ministerstwo-srodowiska-chce-poznac-biologie-tego-gatunku-nowy-pomysl-resortu-szyszki/

A zapominają o kleszczach.

Jasne, niech strzelają do kleszczy!

Szakala widziano w Olsztynie:https://olsztyn.wm.pl/430448,To-nie-zart-Szakal-zlocisty-w-Olsztynie-Ostatecznie-potwierdzono-obecnosc-zwierzecia.html

Czekam na chętnych do "poznania biologii" ministra Szyszko.

nie kuś, nie kuś.
Ja wiem, że wiele osób postrzega mnie jako jakiegoś eko poyebańca, ale nim nie jestem. Nigdy np. nie napisałam złego słowa na myśliwych - bo wiem ile robią (mam na myśli myśliwych a nie kłusowników, którzy podsypują żarcie pod ambonę i wyprowadzają w ten sposób zwierzę pod strzał). Wiem też, że na niektóre gatunki sie poluje, inne zarzyna w rzeźniach, kocham koty, ale jestem za tym, żeby odławiać wolnożyjące i sterylizować.
Ale to co wyczynia ten człowiek mnie przeraża. Wycinka w Białowieskim to nie tylko eksterminacja drzew, to likwidacja siedlisk wielu gatunków zwierząt. To jak te klocuszki domina, jedno się przewróci - polecą następne.

Biologia nie tylko tego ministra to sprawa dla psychiatry. Strzelać nie trzeba.

:brood_k ja tam łagodny jestem jak kotek kanapowy, gdzie mi do strzelania Zastanawia mnie tylko kto wierzy w takie bzdety, które ten człowiek wygaduje publicznie? Chce zabijać zwierzę, by poznać jego biologię. I to zwierzaka, którego biologia jest od jakiegoś czasu znana. Nie wiem - od 200 - 500 lat? Nie prościej kupić książkę?
Nie zawsze zgadzam się z wyznawcami PiS, ale nigdy nie uważałem ich za aż takich idiotów. Do kogo więc mówi ten pan?

Do Macierewicza. Logika taka sama

Pan minister pewnie i pandę wielką wpisałby na listę zwierząt łownych chcąc poznać jej biologię. Może zrobilibyśmy jakąś akcję zebrania książek opisujących poszczególne gatunki zwierząt i wysłali do ministerstwa. Jak są tacy spragnieni wiedzy to niech ją wchłaniają z książek.

Ja bym zrobiła akcję podpisową odwołania tego dupka. W końcu jesteśmy suwerenem czy jakoś tak...

:kwiateck

Ty myślisz, że oni w tym ministerstwie czytać potrafią?

:kwiateck Maprawdę sądzisz, że panminister potrafi czytać? I to może jeszcze ze zrozumnieniem?

:jenny8 :tztesla no tak, fantazja mnie poniosła. Niech to będą książki z dużymi i ładnymi obrazkami

:kwiateck
Lepiej nie, bo przez takie książki z obrazkami te debile wiedzą jak się rozmnażać

A jakby tak poznać biologię ministrów?