Jak ktoś chce się potargować o wysokość rachunku to zapraszam do Lwowa; jest tutaj knajpa tzw. "żydowska". Żarcie naprawdę doskonałe (faktycznie wg starych receptur żydowskich) i świetna obsługa; po zakończeniu obiadu kelner przynosi rachunek i można z nim się potargować o jego wysokość .
Zabawa na całego, bo kelnerzy oprócz dobrej obsługi są wyjątkowo "pyskaci", ale w dobrym tego słowa rozumieniu; krótko mówiąc trzeba kelnera przekonać, że żarcie i obsługa była zła i wtedy mogą obniżyć rachunek o 10 i więcej %.
Mało komu to się udaje i pewnie w PL czegoś takiego nie widzieliście
--
Pobiliśmy stalinowców, pobijemy i pisowców.