Kurs - był ktoś?
Ostatnie wypadki (nie pisałam, ale w zeszłym tygodniu Skijleń "odjechał" i po nocy wzywałam karetkę do niego), pokazały mi, jakie to straszne być bezradnym.
Ktoś z Państwa był zatem na takim kursie? Gdzie to robić?
Ostatnie wypadki (nie pisałam, ale w zeszłym tygodniu Skijleń "odjechał" i po nocy wzywałam karetkę do niego), pokazały mi, jakie to straszne być bezradnym.
Ktoś z Państwa był zatem na takim kursie? Gdzie to robić?
--
Bo ja cała jestem Tośka, A mój Tosiek to ho ho ho!
Mimo niepozornej szaty, Tosiek to... Tosiek to... Tosiek to...