XVI Zlot Bojowników Joe Monstera - Gdańsk Sobieszewo

Czekaliście, aż się doczekaliście! Oto film ze zlotu! Z wielu powodów - technicznych i osobistych - trochę się to przeciągnęło... Film wciąż nie jest doskonały, ale gdyby miał być idealny, to nigdy by nie doczekał się publicznej prezentacji. Wybaczcie więc ponad półroczny poślizg - przypomnijcie sobie jak było, albo żałujcie, że nie byliście tam z nami. Zlot był w Gdańsku Sobieszewie, rzut beretem od morza i przybyła na niego ponad setka bojowników z całego świata - najdłuższą drogę pokonał bojownik z Kolumbii (niestety nie przywiózł koki). Impreza była zacna, co widać na zdjęciach - ośrodek był nasz, a w nim stał drewniany Monster, który spłonął w sobotnią noc, a wcześniej grillowaliśmy, mieliśmy parę konkursów, w tym paper guitar, odbył się II Bieg Monsterów (jak zawsze wykańczający), zjeżdżaliśmy z dmuchańca dla dzieci, z kolejki tyrolskiej zawieszonej nad ośrodkiem, odważna pani od jogi zabrała bojowników do ćwiczeń, 30 bojowników wzięło udział w grze terenowej Zombie Escape, wystąpili standuperzy - Pacześ, Modzelewski, Lotek i Wiolka, potem mieliśmy warsztaty bębniarskie z trójmiejskim Cocodjembe zakończone popisem bębnienia dziewczyn. No i finałowo - nocą pokaz fajerwerków i ognista grupa Mamadoo Fireshow (tak, był ogień z cycków, zboczuchu). A przede wszystkim spotkaliśmy się przy piwku i nie tylko debatując nad tym, jak zrobić, żeby na świecie żyło się lepiej i weselej, przynajmniej nam. Film z poprzedniego zlotu