Internet zalały filmy „...by Balenciaga” z osobistościami kina, telewizji i ogólnej kultury popularnej.
Tu autor poszedł o krok dalej... i mamy wersję z polskimi politykami. W sumie ma to sens. Przereklamowani ludzie prezentują przereklamowaną firmę.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą