Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

8 ciekawych faktów na temat Ubera

50 253  
168   23  
Od skutecznej walki z pijanymi kierowcami po zupełnie idiotyczną z taksówkarzami - Uber, jak każda rewolucja, spotkał się z gigantycznym oporem.

#1.

7 milionów kierowców i 75 milionów pasażerów, którzy wykonali wspólnie już ponad 5 miliardów przejazdów. Z obecnością w 600 miastach w 78 państwach, Uber stał się prawdziwą alternatywą dla zwykle drogich i nierzadko dyskusyjnie komfortowych taksówek. Nie obeszło się oczywiście bez kontrowersji - od podatkowych po (anty)monopolowe. Czy Uber wyszedł z konfrontacji obronną ręką? I tak, i nie. Z całą pewnością wymusił jednak duże zmiany na dotychczas - jak się wydawało - nietykalnych przewoźnikach.


#2.



Nie wszystko, czego dotkną się twórcy Ubera, zamienia się w złoto. Co nie znaczy, że łatwo się poddają. Za pierwszym razem - już w 2013 roku - próbowano wprowadzić w Paryżu usługę UberMOTO, pozwalającą skorzystać z przejazdu nie samochodem, a motocyklem. W dużych i wiecznie zakorkowanych miastach wydawało się to rozwiązaniem doskonałym. Jednak wkrótce po uruchomieniu zdecydowano o wycofaniu usługi.

#3.



W 2017 roku usługa UberMOTO wystartowała ponownie, tyle że w Azji, gdzie przemieszczanie się na dwóch kołach jest bardziej popularne. Trafiła do najbardziej obleganych miast w Indiach, Pakistanie czy Tajlandii. W tej ostatniej wystarczyły zaledwie dwa miesiące, by rząd wymógł na Uberze i drugiej firmie oferującej analogiczne przejazdy zaprzestanie świadczenia usług. Co było przyczyną? Najkrócej można by to ująć tak: bunt złotów.

#4.



Kto korzystał kiedykolwiek z usług firm kurierskich, ten wie, że sporo wciąż ma problemy z dostarczaniem zwykłych paczek pod wskazany adres. Tymczasem Uber wziął się za dostarczanie… kotów. Jedną z najdziwniejszych, a przy tym również interesujących inicjatyw podjętych przez firmę jest UberKITTENS, w ramach której można sobie zamówić kota na kwadrans z dostawą do domu. Po co? To już inna kwestia. Popularność okazjonalnej usługi w 50 miastach USA i Kanady świadczy jednak, że wystarczające powody się znajdują.

#5.



Uber Inc. i Uber Technologies Inc. to dwie różne rzeczy… ku nieszczęściu tej pierwszej z firm. Założona w 1999 roku w Nowym Jorku agencja marketingowa wiodła dostatnie, ale nieobfitujące w nadmierną popularność życie. Do czasu. Kiedy popularność Uber Technologies eksplodowała, a jej polityka obsługi online (równającej się brakowi centrum telefonicznego) nie była znana, nowojorską agencję dosłownie zalały telefony i listy. Wydzwaniali do niej nie tylko klienci Ubera, ale i jego kierowcy. Zdarzyło się nawet, że Uber Inc. został pozwany do sądu - przez pomyłkę, za domniemane grzechy Uber Technologies. I choć agencja nie zdecydowała się na zmianę nazwy, to opis meta jej strony głównej brzmi: „to nie ta firma od przejazdów samochodami”.

#6.



Uber wyposażony jest w dwukierunkowy system oceny przejazdu. Kierowca ocenia pasażerów, pasażer ocenia kierowcę. Przy czym… to pierwsze nie ma w praktyce żadnego znaczenia. Dla kierowcy liczy się zarobek. Nie ma on więc powodu - ani tym bardziej czasu - by zastanawiać się nad renomą potencjalnego klienta. Jeśli nie zatwierdzi kursu w ciągu zaledwie kilku sekund od pojawienia się zlecenia, oferta zostanie przekazana następnemu kierowcy znajdującemu się w pobliżu. Inaczej rzecz ma się w przypadku ocen wystawianym kierowcom przez pasażerów. Jeśli średnia spadnie poniżej 4,6 (na maks. 5), Uber może zawiesić współpracę.

#7.



Uber to również ogromna baza danych, na podstawie których analizować można zachowanie całych grup społecznych. Jedno z bardziej kontrowersyjnych badań wykazało między innymi, że te części San Francisco, w których dochodzi do największej liczby przypadków przestępstw związanych z prostytucją, kradzieżami, włamaniami czy alkoholem, to również te, w których odbywa się najwięcej kursów Ubera. Stwierdzono nawet, że Uber stał się pierwszym wyborem alfonsów wysyłających prostytutki do klientów.

#8.



Początkowo Uber kusił bardzo dobrymi warunkami finansowymi, które przekonały wielu wahających się do podjęcia nowej pracy. Wysokie wynagrodzenie przekonywało także tych, którzy z przewozem osób nie mieli wcześniej do czynienia. Po kilku latach - z wielu przyczyn - spadek osiąganych przychodów był nawet 5-krotny, jednak nie dla wszystkich był to argument przemawiająca za rezygnacją. Przede wszystkim dla wielu kierowców Uber to tylko dodatek do podstawowego źródła utrzymania, szansa na zdobycie dodatkowych pieniędzy. Na pierwszeństwo w hierarchii czynników przemawiających za Uberem wysuwają się jednak elastyczne godziny pracy oraz możliwość poznania interesujących osób.

Źródła: 1, 2, 3, 4
4

Oglądany: 50253x | Komentarzy: 23 | Okejek: 168 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało