Wydawnictwo Archidiecezji Krakowskiej proponuje taki oto „lek” na traumę po utracie dziecka. Cel szczytny, ale sama forma wydania jest arcyciekawa i wzbudza ogromne kontrowersje. Z założenia ma przypominać opakowanie lekarstw, a w środku znajdziemy prawdziwą pomoc, czyli mini-modlitewnik, obrazek i uwaga: „pojednanie z Bogiem” - do kupienia tutaj.

Lekarstwo to można brać po utracie dziecka, ale działa też na in vitro. Na in vitro. IN VITRO. LEK NA IN VITRO! To zapewne pierwsza tego rodzaju inicjatywa na świecie i jeśli kiedykolwiek mieliście styczność z in vitro to powinniście zaopatrzyć się w antydepresant „po utracie dziecka”. Zaznaczam to dokładnie, żebyście mi nie powiedzieli, że nie mówiłem.

A tak zupełnie na marginesie: to jest jakoś tak, że Bóg nie kocha dzieci z in vitro? Czy tylko księża? Czy może jest tak, że oni myślą, że „in vitro” to takie łacińskie określenie aborcji? Teraz to już naprawdę zdębiałem, a byłem nawet niedawno w kościele, więc nie jest tak, że wyśmiewam wydawcę, bo jest Archidiecezją Krakowską i powinien zajmować się poważnymi rzeczami, a nie robieniem "fejmu" w internecie. Po prostu się zastanawiam.

Pełny opis ze strony producenta:

CONSOLATYNA. Zestaw antydepresyjny po utracie dziecka
Lek duchowy wydawany bez recepty

Wskazania do stosowania:
-utrata dziecka,
-poronienie naturalne,
-poczucie winy,
-lęki i stany depresyjne po utracie dziecka,
-przerwanie ciąży,
-syndrom poaborcyjny,
–in vitro.

Sposób dawkowania:
Do codziennego użytku o dowolnej porze dnia i nocy (przedawkowanie niemożliwe).

Termin ważności:
Lek nie ulega przeterminowaniu.

Skład:
Ikona Matki Bożej – 1 szt.
Modlitewnik – 1 szt.
Pojednanie z Bogiem, sobą i utraconym dzieckiem – 1 szt.

Ocenę samego wynalazku pozostawiam Wam, ja na razie poczekam na podobne zestawy na inne przypadłości: Asasynastyna – dla kobiet, które zdecydowały się na aborcję, Inseminastyna – na pomoc w naturalnym zapłodnieniu, czy Prematuryna z portretem Ojca Rydzyka w zestawie na przedwczesne wytryski.