Z pozoru wydają się być błahostkami, ale kiedy zdarzają się po raz trzysta dwudziesty ósmy, potrafią napsuć krwi jak mało co. Oto sytuacje, których nie życzymy nawet największemu wrogowi.

#1. Kiedy próbujesz znaleźć końcówkę taśmy klejącej

#2. Kiedy skorupka popcornu wbije się między ząb a dziąsło

#3. Kiedy masz w ustach włos, którego nie możesz się pozbyć

#4. Kiedy masz otwartych wiele zakładek i w którejś zaczyna odtwarzać się dźwięk

#5. Kiedy stół się kołysze, mimo że podłożyłeś już coś pod nogę

#6. Kiedy wygodnie się rozłożyłeś, a ktoś przychodzi na chwilę do twojego pokoju i po wyjściu zostawia lekko uchylone drzwi

#7. Kiedy próbujesz włożyć właściwą stroną pendrive'a do portu USB

#8. Kiedy w środku nocy odwracasz poduszkę na zimną stronę, a ta również okazuje się być ciepła

#9. Kiedy nie możesz wyjąć kamyczka z buta

#10. Kiedy zaczyna padać deszcz, a ty zorientowałeś się, że masz dziurę w bucie

#11. Kiedy musisz przepisywać captchę za każdym razem, kiedy strona się odświeża...

#12. ...albo, co gorsza, nie możesz jej odczytać

#13. Kiedy chcesz przetrzeć okulary, ale jedyne co robisz, to rozcierasz na nich tłuszcz i brud jeszcze bardziej

#14. Kiedy sznurek zwężający w ubraniu zostaje wciągnięty z jednej strony

#15. Kiedy zaczepiasz o coś nadłamanym paznokciem i ciągle zapominasz go przyciąć

#16. Kiedy woda spod prysznica nie leci na tyle mocnym strumieniem, aby spłukać szampon z włosów

#17. Kiedy próbujesz przekroić jedzenie plastikowymi sztućcami

#18. Kiedy odgrzewasz jedzenie Bóg wie ile czasu, a w środku nadal jest zimne jak lód

#19. Kiedy w keczupie albo musztardzie wytrąca się to wodniste... coś

#20. Kiedy oparzysz się jedzeniem i ciągle masz wrażenie, jakby skóra odrywała ci się od podniebienia

#21. Kiedy baterie w pilocie się wyczerpują i musisz mocno wciskać guziki, żeby zadziałał

#22. Kiedy użyjesz dziurkacza zbyt blisko krawędzi kartki i ta się przerywa

#23. Kiedy otwierasz opakowanie tak jak zalecili, ale nic to nie daje

#24. Kiedy łyżka wpadnie ci do zupy

#25. Kiedy ciągniesz za drzwi, a okazuje się, że trzeba było pchać (lub na odwrót)

Znacie więcej takich irytujących drobnostek?