Szukaj Pokaż menu

Redakcyjne katechezy

16 549  
1   33  
Wejdź do Monster GaleriiRedakcja JM dziękuje wszystkim ludziom dobrej woli, którzy wykazali się troską o naszą edukację religijną. Przewielebny Ojciec Redaktor bezzwłocznie podjął stosowne środki i cały zespół został przeszkolony.
Miało się zacząć uroczyście, od wspólnego leżenia krzyżem.

Okazało się jednak, że nie był to najlepszy pomysł, bo wszyscy panowie chcieli leżeć obok red. Reszki. Na szczęście obrażenia po sprzeczce nie były poważne i mogliśmy kontynuować szkolenie, dzięki czemu dzisiaj już potrafimy wyrecytować z pamięci przykazania od 1 do 10 i od 10 do 1, a ponadto dowiedzieliśmy się, jak należy zachowywać się w kościele.
A oto fragment notatek jednego z uczestników szkolenia, wcale nie bobesha:

Zdecydowanie w złym tonie jest:

- krzyczeć "Słucham?", kiedy ksiądz mówi "Panie Wszechmogący!"

- pić wodę święconą

- wytykać język i/lub pokazywać środkowy palec przy przekazywaniu znaku pokoju

- próbować podprowadzić mszalne wino (bez względu na to, jak silna jest pokusa!)

Kod Huskey

14 469  
2   15  
----- Original Message -----
From: "Janusz R***" <***@o2.pl>
Newsgroups: pl.misc.elektronika
Sent: Saturday, April 17, 2004 10:35 PM
Subject: Re: Kod Huskey
Message-ID: <40819500.1C1CC8@o2.pl>

> Witam
>
> Szukam kodu , jednakże sam nie wiem jak on sie nazywa, więc nie wiem gdzie
> szukać:)
> Jego nazwa brzmi bodajże Huskey, Huski, Husky, czy jakoś tak (czyta sie
> chyba Haski)
> Chodzi o kodowanie zwykłych liter alfabetu np do pamięci ROM. Pewnie
> niefachowo to opisałem ale mam nadzieje że grupowicze mi pomogą:)
>
> pozdr, Artur

Ktoś wie już o co chodziło Arturowi? O rasę psa? Porucznika Halskiego?

Hej Joe na 916 gitar!

16 746  
1   14  

"Hej Joe" jest kultowym utworem Jimmiego Hendrixa pochodzącym z płyty  "Are You Experienced" z 1967 roku. Nie każdy zaś wie, że Jimmy był potomkiem Janka Muzykanta, wśród kolegów miał ksywę Heniek, a piosenkę Hej Joe napisał na cześć Joe Monstera...

Z kolei Leszek Cichoński jest skromnym facetem z Wrocławia. Przez jego warsztaty gitarowe przewinęły się w ciągu kilkunastu ostatnich lat tysiące osób (wliczając piszącego ten tekst). Leszek to człowiek, który kocha muzykę i wyzwania, dla niego nie ma rzeczy niemożliwych. Postanowił dokonać czegoś nieprawdopodobnego, czegoś, na myśl o czym wielu innych popukałoby się w czoło i zapytało, "No i po co?". A on odpowiedział sobie "Bo uwielbiam grać!". Dotarł do tysięcy fanów gitary i rozpalił ich wyobraźnię nieprzeciętną ideą - pobić rekord Guinessa w kategorii Największa ilość gitarzystów grających wspólnie "Hej Joe" Hendrixa. 

Na wezwanie Leszka na rynek do Wrocławia zjechali ludzie z całej Polski, a także z Czech, Niemiec. Wśród gitarzystów znalazł się też prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, który objął tę imprezę honorowym patronatem. Wszyscy zostali zarejestrowani (zgodnie z regulaminem Księgi Rekordów Guinnessa) i po wspólnym nastrojeniu gitar (akustycznych i elektrycznych), a także po krótkiej próbie, zagrali „Hey Joe”. Posłuchaj fragmentu wykonania (WAV, 267 kB)


 

Światowy rekord wynosi 1555 gitarzystów. Rok temu, w pierwszym podejściu Leszek zorganizował 588 gitarzystów. W tym roku, 8 maja,  zagrało ich już 916. Kolejna próba za rok, a rekord być może zostanie pobity tylko dzięki twojemu udziałowi. Pomyśl o tym już teraz, zrób to dla Joe!

--
Więcej informacji o gitarach, warsztatach i rekordach znajdziesz na stronie Leszka Cichonskiego, a o Hendrixie na stronie Łukasza z Rage Legends

1
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Kod Huskey
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Zwierzę z trzema penisami
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu Szukasz pracy? Mamy coś dla Ciebie!
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Brygada antyterrorystyczna w redakcji Joe Monster?
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Zgadnij kim jestem...
Przejdź do artykułu Egzamin gimnazjalny w roku 2004

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą