Wiosna przyszła, słoneczko grzeje, coraz częściej myślimy o wakacjach… Oto kilka propozycji dla obieżyświatów, którzy pragną podczas swoich podróży zobaczyć naprawdę ciekawe muzea.
Muzeum Dusz Czyśćcowych w Rzymie gromadzi dowody na istnienie życia pozagrobowego oraz świadectwa mąk, jakie cierpią zmarli grzesznicy w oczekiwaniu na Sąd Ostateczny. Wśród najcenniejszych eksponatów: odciski dłoni potępieńców wypalone na książkach, odzieży i meblach.
Muzeum Kiepskiej Sztuki w Dedham (w stanie Massachusetts). „Tak nieudane, że nie zasługują na przemilczenie” – to motto przyświeca wystawie „pańszczyzny” odwalanej przez znanych skądinąd artystów, którzy z takich czy innych przyczyn nawet nie zadali sobie trudu, by pomalować niektóre swoje obrazy do końca.
Muzeum Menstruacji w Hyattsville (w stanie Maryland). Wizyty wyłącznie po uprzednim zgłoszeniu: w weekendy przez cały dzień, a w dni robocze tylko w godzinach wieczornych. Przez resztę czasu kustosz Harry Finley zarabia na życie jako urzędnik w Pentagonie. Bogata kolekcja tamponów, naturalnych gąbek morskich oraz zdjęcia chat, w jakich mieszkały indiańskie kobiety w „dni nieczyste”.
Muzeum Fallologiczne w Rejkiawiku. Suszone, balsamowane, wypchane... Kurator wystawy Sigurdur Hjartarson udostępnił unikatowe zbiory męskich narządów płciowych wszystkich zwierząt zamieszkujących Islandię – od ryjówki po wieloryba. Układ ekspozycji przypomina Muzeum Bananów w Waszyngtonie.
Muzeum Technologii Jurajskiej w Culver City (w stanie Kalifornia). Zdezorientowani goście nie zdają sobie sprawy, co ich czeka w środku – i w tej nieświadomości pozostają aż do wyjścia. Założyciel Doug Harvey zadbał bowiem o brak jakiegokolwiek związku między poszczególnymi eksponatami. Znajdziecie tu m.in. trójwymiarową symulację lotu nietoperza przenikającego przez ściany, rzeźby tak małe, że obejrzeć je można tylko przez mikroskop, a także róg, który wyrósł na czole niejakiej Mary Davis.
A dla tych, którzy nie wybiorą się w podróż – bo na przykład boją się latać samolotem – mamy jeszcze coś ekstra:
Wirtualne Muzeum Papierowych Torebek. Strona internetowa www.airsicknessbags.com z kolekcją 1312 „torebek szczęścia”, jak nazywają je piloci samolotów. Założyciel Steven J. Silverberg szczyci się posiadaniem dziesięciu kolejnych modeli, jakie znalazły się w wyposażeniu British Airways, oraz okolicznościowego egzemplarza wyprodukowanego w 1988 roku z okazji konwencji amerykańskich republikanów.
na podstawie The Daily Telegraph
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą