Twórcy gier komputerowych zachwalali nam swoje produkty, chwaląc się jak wspaniale jest w nich odwzorowana prawdziwa fizyka i jak niesamowicie realistyczne jest zachowanie przedmiotów i postaci. Kiedyś łapaliśmy się na te marketingowe hasełka, ale realia okazały się dla nas zimnym prysznicem. Jak to wygląda w praktyce?
#1.
Purity ball, czyli bal czystości, to impreza taneczna, na którą przychodzą córki ze swoimi ojcami i razem zachęcają do utrzymania przez dziewczyny czystości aż do samego ślubu. Zwykle w czasie takiego balu córki uroczyście ślubują, że nie dopuszczą aż do śmie... do ślubu.
Osobliwe hobby tego mężczyzny wprawi niejedną osobę w osłupienie. Ryan Beitz z Moskwy (miasto w amerykańskim stanie Idaho) od lat nałogowo zbiera... no właśnie, co?
Wszystko się zaczęło, gdy Beitz mieszkał w Seattle i musiał kupić prezenty dla rodziny. Niestety nie miał wygórowanych funduszy, więc udał się do lombardu, aby znaleźć coś taniego. To właśnie tam zauważył na półce sześć egzemplarzy filmu "Speed", które kupił bez wahania, aby to właśnie nimi obdarować najbliższych.
Tym czynem miał zamiar pokazać, że wszystkich kocha tak samo mocno i dlatego jego prezenty się nie różniły. Kiedy jednak kupił te 6 taśm, zdał sobie sprawę, że posiadanie wielu kopii tej samej rzeczy jest fajne. Udał się więc do kolejnego lombardu, gdzie udało mu się kupić... kolejne 30 egzemplarzy tego filmu, po 11 centów za sztukę.
Według znajomych, jego "hobby" jest silnie powiązane z psychologią Freuda. Sigmund rozważał problematykę przymusu powtarzania niektórych rzeczy, które doprowadzały organizm do przyjemności.
Na chwilę obecną Beitz stara się, aby jego autobus wyglądał identycznie jak ten z filmu. Zaczął nawet zbierać pieniądze na portalu kickstarter. W przyszłości planuje jeździć po Ameryce i zbierać wszystkie filmy, jakie uda mu się znaleźć.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą