Tydzień zaczął się od pokazania światu zdjęcia z oryginalnie zapakowanymi samochodami. Nie dajcie się zwieść temu, że poniższa fotka pochodzi od niemieckiej policji. Tak tak, autorem tej samochodowej matrioszki jest oczywiście Polak. Nikt nie zna jego nazwiska, z niecierpliwością czekamy jednak na kolejne dzieła naszego 47-letniego krajana. A może by tak malucha jeszcze na górę upchnąć?
 

 

 

Amerykańska policja nie chciała być gorsza i pochwaliła się swoją zdobyczą. To niejaka Asia Walker, której podczas przejażdżki zachciało się miłosnych uniesień ze swoim chłopakiem. Facet chyba jednak za bardzo się starał, bowiem 30-latka straciła kontrolę nad pojazdem i wjechała w dom, demolując dwie sypialnie. Na szczęście budynek był niezamieszkany, a para nie odniosła znacznych obrażeń.
 

 

 

Natomiast "The Daily Mail" poinformował o niestrudzonym 28-latku z Londynu, który podchodził już do egzaminu na prawo jazdy... 107 razy. I wszystkie egzaminy oblał na części teoretycznej. Może nie potrafi zapamiętać, że tam się jeździ lewą stroną?
 

 

 

Za to w Las Vegas aresztowano 23-letnią Karę Vandereyk. Niewiasta jak gdyby nigdy nic na oczach sąsiadów... uprawiała seks z pitbullem. Kiedy przyjechała policja, dochodziła do siebie, leżąc nago w ogródku. Niby LV to miasto grzechu, ale stosunków z psami jeszcze nie zalegalizowali.
 

 

 

Wróćmy jednak na rodzimy grunt, do rodzimych kierowców. Jak donosi Fakt, Andrzej Maciejewski, wiceszef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, który jeszcze niedawno pouczał polskich użytkowników dróg jak mają jeździć, pomknął 99 km/h po warszawskim bus pasie, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Czyżby spieszył się do swojego psa?

 

 

W Indiach aż tak bardzo przepisami się nie martwią, zwłaszcza podczas wyborów. Prasa przeanalizowała listy wyborcze w tamtejszym stanie Meghalaya i doszła do mało odkrywczego wniosku, że w tym roku spora liczba kandydatów ze znanymi nazwiskami chce dostać się do władz. Można zatem oddać swoje głosy m.in. na Frankensteina, Jima Cartera oraz Adolfa Hitlera.

 

 

Za to inny Hindus, niejaki Fauja Singh, zakończył swoją sportową karierę podczas maratonu Hongkongu. W Azji jest bardziej znany od samego Adolfa, ponieważ ma... 101 lat i zaczął biegać zaledwie 18 lat temu. Facet mógłby być dziadkiem Salety i Gołoty, którzy kilka godzin wcześniej stoczyli walkę wieńczącą ich bokserskie kariery. Dobrze, że nie musieli z nim walczyć.