Tydzień temu, w naszych skromnych progach gościliśmy Jaśniepana Kota. Dziś odwiedził nas inny rezydent wiekowej willi i dziedzic niewyobrażalnie wielkiego majątku. Milord pies ma w najgłębszym poważaniu normy panujące w innych domach. Stać go na to, aby bezczelnie spać na najdroższych kanapach, grzmocić pokryte jedwabiem poduszki i obficie sikać na zabytkowe dywany.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą