Trzem facetom, jednemu z Warszway, jednemu z Krakowa i Murzynowi urodziły się dzieci, wszystkie w jednym szpitalu. Wszyscy trzej ojcowie szcześliwi chcą obejrzeć pociechy, a lekarz LR mówi:
- Panowie zaistniała glupia sytuacja... położna pomieszala dzieci, najlepiej będzie jak sobie sami swoje wybierzecie.
Krakus krzyczy:
- Ja chcę być pierwszy - i bierze Murzyniątko...
Lekarz:
- Na pewno to pana???
A Krakus szeptem:
- Lepiej nie ryzykować Warszawiaka
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą